W twórczości Andrzeja Fogtta żywioły nie są wyłącznie siłami przyrody – pełnią funkcję nośników znaczeń symbolicznych, odzwierciedlając stany emocjonalne oraz diagnozy dotyczące kondycji współczesnego świata. Artysta nie przedstawia rzeczywistości w sposób ilustracyjny – interesuje go raczej obrazowanie jej wewnętrznych napięć i dynamiki przemian.
Czy świat zmierza w stronę ekspansji, gwałtowności i eskalacji emocji, czy raczej ku wyciszeniu, introspekcji i chłodnej racjonalności? To pytanie nie zostaje postawione wprost, lecz przenika jego twórczość, wybrzmiewając z warstwy formalnej i symbolicznej poszczególnych prac.
Z jednej strony pojawia się ogień – cykl Żywiołem opętanie (2025) stanowi eksplozję formy i koloru. Płonące linie pulsują na tle ciemnej sylwetki, ciało i płomień zlewają się w jedną, ekspresyjną strukturę. Obrazy te operują intensywną dynamiką – są wizualnym zapisem niepokoju, energii, a być może także wewnętrznego sprzeciwu wobec świata ulegającego przyspieszeniu i przeciążeniu. Ich agresywna forma zdaje się wyrażać emocjonalny nadmiar i brak przestrzeni na refleksję.
W kontrze do tego napięcia pojawiają się prace takie jak Brda (2013) i Staw (2008) – chłodniejsze, bardziej stonowane pejzaże, w których dominującym motywem jest woda. W tych kompozycjach medium to przyjmuje formę lustra: odbija przyrodę, człowieka, emocje. Obrazy mają charakter medytacyjny – operują światłem i rytmem, tworząc przestrzeń dla kontemplacji i zatrzymania. Proponują alternatywną drogę – opartą na łagodności i refleksji.
Konfrontując te dwa żywioły – ogień i wodę – Fogtt konstruuje narrację o dwóch możliwych trajektoriach współczesności. Jedna oparta jest na intensyfikacji przeżyć i nieustannej mobilizacji, druga – na wycofaniu, introspekcji i powrocie do rytmu natury. Obie wizje są obecne i współistnieją, tworząc złożony obraz świata.
Na szczególną uwagę zasługuje materialność tych prac: monumentalne formaty, wyraziste struktury i gęste, niemal dotykalne faktury nadają im wyjątkową siłę oddziaływania. Obcowanie z nimi uruchamia nie tylko reakcje estetyczne, ale także emocjonalne i egzystencjalne – zmusza do zatrzymania się, a niekiedy także do konfrontacji z własnym doświadczeniem.
Być może – jak zdaje się sugerować twórczość Fogtta – przyszłość nie rozstrzyga się pomiędzy jednym żywiołem a drugim. Raczej polega na ich współistnieniu, napięciu i dialogu.
Autorka: Dobrochna Czarnecka
SoA Gallery